Mentrix Hadley przedstawia Rozdział IX
Dłonie Thora zacisnęły się na rękojeści młota. Sama myśl, że ktoś może zagrażać Baldurowi, sprawiała, że miał ochotę zamknąć brata w skarbcu i stanąć na straży.
– Uspokój się, umiem się bronić. A w razie czego…Przecież mam jeszcze ciebie.
Baldur uśmiechnął się lekko. To było dla nich normalne. Thor chronił go przez atakami, a on dbał o to, by brat nie zanurzył się zbytnio we krwi. – Nie tylko mnie. Masz cały Asgard, swoją rodzinę.
– On nie ma nikogo – mruknął bóg, zerkając w kierunku Diancechta. Jego brat nie odpowiedział.
Dłonie Thora zacisnęły się na rękojeści młota. Sama myśl, że ktoś może zagrażać Baldurowi, sprawiała, że miał ochotę zamknąć brata w skarbcu i stanąć na straży.
– Uspokój się, umiem się bronić. A w razie czego…Przecież mam jeszcze ciebie.
Baldur uśmiechnął się lekko. To było dla nich normalne. Thor chronił go przez atakami, a on dbał o to, by brat nie zanurzył się zbytnio we krwi. – Nie tylko mnie. Masz cały Asgard, swoją rodzinę.
– On nie ma nikogo – mruknął bóg, zerkając w kierunku Diancechta. Jego brat nie odpowiedział.
Kategoria: Fantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz